Czy rozwód oznacza automatyczny podział majątku?

Wbrew popularnym przekonaniom – rozwód nie oznacza automatycznego podziału majątku wspólnego. Można się rozwieść i jeszcze przez wiele lat nie dokonać formalnego rozliczenia majątku. To od małżonków zależy, czy podział nastąpi już w trakcie rozwodu, po jego zakończeniu, czy… nigdy (tak, to możliwe).

Jeśli więc liczysz na to, że sąd rozwodowy wszystko uporządkuje „z urzędu” – czeka Cię zaskoczenie.

Co wchodzi w skład majątku wspólnego?

Majątek wspólny to to, co małżonkowie nabyli w trakcie trwania małżeństwa, czyli od momentu ślubu do daty uprawomocnienia się rozwodu – chyba że wcześniej podpisali intercyzę.

Do majątku wspólnego należą m.in.:

  • wynagrodzenia za pracę i dochody z działalności,
  • środki zgromadzone na rachunkach bankowych i IKE, IKZE,
  • ruchomości (np. samochód kupiony w trakcie małżeństwa),
  • nieruchomości (np. wspólnie kupione mieszkanie),
  • oszczędności,
  • składki emerytalne z II filaru (OFE, ZUS).

Do majątku osobistego każdego z małżonków należą natomiast m.in.:

  • przedmioty nabyte przed ślubem,
  • spadki i darowizny (z wyjątkiem tych wyraźnie przeznaczonych dla obojga),
  • prawa autorskie i majątkowe z nimi związane,
  • rzeczy osobiste (odzież, biżuteria, instrumenty pracy).

Kiedy można podzielić majątek?

Masz trzy możliwości:

1. W trakcie rozwodu (na wniosek strony)

Jeśli nie skomplikuje to sprawy rozwodowej – sąd może orzec o podziale majątku już w wyroku rozwodowym. Warunkiem jest to, że obie strony są zgodne co do składu i sposobu podziału.

2. Po rozwodzie – osobne postępowanie

To najczęstszy przypadek. Jeden z byłych małżonków składa wniosek do sądu rejonowego o podział majątku wspólnego. Można podzielić majątek również u notariusza, jeśli strony są zgodne i chodzi np. o mieszkanie.

3. Polubownie – umowa między stronami

Jeśli byli małżonkowie potrafią się dogadać – mogą podpisać umowę cywilnoprawną lub akt notarialny, w którym dokonają podziału.

Jak wygląda postępowanie o podział majątku?

Po złożeniu wniosku sąd:

  • ustala skład majątku wspólnego (czyli co do niego należy),
  • ustala wartość poszczególnych składników (np. na podstawie wyceny rzeczoznawcy),
  • rozdziela majątek – poprzez przyznanie rzeczy jednej ze stron lub poprzez sprzedaż i podział kwoty.

Jeśli strony nie są zgodne – sąd może przeprowadzić długie postępowanie dowodowe, przesłuchać świadków, zlecić opinie biegłych.

To może trwać od kilku miesięcy do kilku lat – zwłaszcza gdy w grę wchodzi nieruchomość, kredyt hipoteczny albo działalność gospodarcza.

Co z kredytem po rozwodzie?

Częsty dylemat: Rozwiedliśmy się, ale kredyt dalej spłacamy razem. Co robić?

Otóż rozwód nie rozwiązuje umowy z bankiem. Nawet jeśli sąd przyzna mieszkanie jednemu z małżonków – bank nadal traktuje obie osoby jako współkredytobiorców.

Rozwiązania:

  • przejęcie kredytu przez jednego z byłych małżonków (jeśli bank się zgodzi),
  • sprzedaż mieszkania i spłata kredytu,
  • porozumienie co do dalszych spłat (ale to umowa cywilna – nie wiąże banku).

Czy podział musi być “na pół”?

Niekoniecznie. Teoretycznie majątek dzieli się po równo, ale są sytuacje, w których można żądać nierównego podziału, np. gdy:

  • jedna ze stron nie przyczyniała się do budowy majątku (np. nie pracowała, trwoniła pieniądze),
  • druga strona inwestowała znacznie więcej środków lub pracy.

Trzeba jednak to udowodnić – sama różnica w zarobkach nie wystarczy.

Ile kosztuje podział majątku?

  • Opłata sądowa – 1000 zł (300 zł, jeśli jest zgodny projekt podziału).
  • Koszty opinii biegłych, jeśli konieczna jest wycena np. mieszkania.
  • Koszty notarialne, jeśli strony dzielą majątek u notariusza (prowizja uzależniona od wartości majątku).
  • Opcjonalne koszty prawnika – zależnie od skali sprawy.

Podsumowanie

Podział majątku po rozwodzie to nie tylko podział rzeczy, ale często też symboliczne zamknięcie wspólnej historii. Dlatego tak ważne jest, by podejść do tego procesu z rozwagą, świadomością i spokojem. Warto znać swoje prawa, możliwości i konsekwencje wyborów, jakie się podejmuje – zarówno formalnych, jak i emocjonalnych.

Nie chodzi tylko o to, kto dostanie samochód czy mieszkanie. Chodzi o to, by wyjść z tej sytuacji z poczuciem sprawiedliwości, porządku i przestrzeni do rozpoczęcia nowego etapu życia – na własnych warunkach. Dobrze przeprowadzony podział majątku to nie porażka, ale fundament do zbudowania niezależności i finansowego bezpieczeństwa po rozwodzie.



Jak złożyć pozew o rozwód – dokumenty, koszty, terminy

Czy rozwód to tylko formalność?

Rozwód to jedna z najważniejszych i najtrudniejszych decyzji w życiu. Często poprzedzona latami prób naprawy relacji, rozmów, terapii i milczenia. Ale gdy już zapada decyzja – pojawia się pytanie: od czego zacząć? Czy to naprawdę tak skomplikowane, jak się wydaje?

Choć procedura rozwodowa jest uregulowana przepisami, dla osoby niezwiązanej z prawem może wydawać się labiryntem. Dlatego w tym artykule bez prawniczego żargonu wyjaśniamy, jak złożyć pozew o rozwód: jakie dokumenty przygotować, ile to kosztuje, ile trwa i na co warto zwrócić szczególną uwagę.

Gdzie złożyć pozew o rozwód?

Pozew rozwodowy składa się do sądu okręgowego, w którego okręgu małżonkowie mieli ostatnie wspólne miejsce zamieszkania, pod warunkiem że przynajmniej jedno z nich nadal tam mieszka. W przeciwnym razie – pozew kierujemy do sądu właściwego dla miejsca zamieszkania strony pozwanej.

Przykład:

Jeśli wspólnie mieszkaliście w Krakowie, a jedna osoba nadal tam mieszka – sądem właściwym będzie Sąd Okręgowy w Krakowie. Jeśli jednak oboje mieszkają już w innych miastach – wówczas właściwy będzie sąd według miejsca zamieszkania osoby pozwanej.

Jakie dokumenty trzeba przygotować do pozwu o rozwód?

Do pozwu należy dołączyć przede wszystkim:

  • odpis skrócony aktu małżeństwa (nie starszy niż 3 miesiące),
  • odpisy aktów urodzenia dzieci (jeśli są wspólne małoletnie dzieci),
  • dokumenty potwierdzające winę lub jej brak, jeśli chcesz orzekać o winie (np. wiadomości, zdjęcia, raporty detektywistyczne),
  • dowód uiszczenia opłaty sądowej,
  • pełnomocnictwo, jeśli korzystasz z pomocy prawnika.

Wszystkie dokumenty składa się w dwóch egzemplarzach: jeden dla sądu, drugi dla strony pozwanej.

Ile kosztuje złożenie pozwu o rozwód?

Koszty rozwodu mogą być różne – w zależności od jego rodzaju i ewentualnych dodatkowych wniosków:

  • Opłata sądowa za pozew rozwodowy wynosi 600 zł.
  • W przypadku rozwodu bez orzekania o winie – sąd może zwrócić połowę opłaty.
  • Koszt adwokata to osobna kwestia – zależy od stawek i stopnia skomplikowania sprawy (zazwyczaj od 2000 zł do nawet 10 000 zł przy rozwodach z orzeczeniem o winie, alimentami, podziałem majątku).
  • Jeśli wnosimy o rozdzielenie majątku w trakcie rozwodu, dochodzi opłata dodatkowa (np. 300 zł, jeśli strony są zgodne co do podziału).

Jak wygląda struktura pozwu o rozwód?

Pozew powinien zawierać:

  • dane obu stron,
  • oznaczenie sądu,
  • żądanie rozwodu (z orzeczeniem o winie lub bez),
  • ewentualne wnioski o alimenty, kontakty z dziećmi, władzę rodzicielską,
  • uzasadnienie – czyli przyczyny rozkładu pożycia,
  • załączniki (dokumenty, dowody).

Nie musisz znać prawniczego języka – ważne, by wszystko było zrozumiale opisane. Jeśli nie jesteś pewien – możesz skorzystać z pomocy prawnika lub wzorów dostępnych online.

Jak długo trwa rozwód?

Nie ma jednej odpowiedzi. Najkrótsze rozwody bez orzekania o winie mogą zakończyć się nawet po jednej rozprawie – trwają około 3–6 miesięcy.

Rozwody z orzeczeniem o winie, alimentami, podziałem majątku i konfliktami rodzicielskimi potrafią ciągnąć się nawet kilka lat.

To, co wydłuża proces:

  • brak zgody między małżonkami,
  • konieczność przesłuchiwania świadków,
  • opinie biegłych (np. psychologów),
  • spory o dzieci lub majątek.

Czy musisz mieć adwokata?

Nie. Ale…

Jeśli rozwód jest prosty i bezkonfliktowy – możesz złożyć pozew samodzielnie. W sieci znajdziesz wzory pozwów, instrukcje i wiele porad.

Jeśli jednak:

  • są dzieci i trzeba ustalić kontakty i alimenty,
  • planujesz orzekanie o winie,
  • jest problem z podziałem majątku,

… wtedy warto rozważyć pomoc profesjonalisty. Adwokat nie tylko sporządzi dokumenty, ale też przygotuje Cię do rozprawy, poprowadzi negocjacje i będzie reprezentował Cię w sądzie.

Co warto zapamiętać?

  • Pozew o rozwód to nie tylko formularz – to początek procesu, który wymaga przygotowania.
  • Dobry wniosek to taki, który nie zostawia miejsca na domysły – sąd nie zna Twojej historii, więc trzeba ją jasno opisać.
  • Sprawy można uprościć, ale tylko wtedy, gdy obie strony współpracują.
  • Warto pomyśleć, czy rozwód z winy rzeczywiście przyniesie coś oprócz satysfakcji – często skutkuje dłuższym i droższym procesem.

Podsumowanie

Rozwód to emocjonalne i organizacyjne wyzwanie, ale przy dobrym przygotowaniu – możliwe do przejścia bez chaosu. Kluczem jest jasna komunikacja, komplet dokumentów i świadomość, że każda decyzja – od formy pozwu po sposób prowadzenia sprawy – będzie miała swoje skutki.

Jeśli stoisz przed decyzją o rozwodzie – nie działaj impulsywnie. Zbierz informacje, przygotuj się i – jeśli trzeba – skorzystaj z pomocy specjalisty. Twoja przyszłość zaczyna się od dobrze przygotowanego pierwszego kroku.

Rozwód a obowiązek alimentacyjny – czy zawsze idą w parze?

Wielu osobom rozwód kojarzy się automatycznie z koniecznością płacenia alimentów. To jednak zbyt duże uproszczenie. W praktyce nie każdy rozwód kończy się orzeczeniem o alimentach – wiele zależy od sytuacji życiowej stron, tego, czy są dzieci, czy jedna ze stron została uznana za wyłącznie winną rozpadu małżeństwa oraz czy istnieje rażąca nierówność ekonomiczna między byłymi małżonkami.

W przypadku dzieci obowiązek alimentacyjny jest niemal zawsze orzekany – niezależnie od tego, czy rozwód jest za porozumieniem stron, czy z orzeczeniem o winie. W przypadku dorosłych (czyli między byłymi małżonkami) sąd analizuje inne przesłanki – o czym niżej.

Alimenty na dzieci – kto, komu i ile?

To jedna z najczęstszych kwestii, które pojawiają się w kancelariach czy poradniach rodzinnych. Zgodnie z polskim prawem, oboje rodzice są zobowiązani do utrzymania dziecka – nie ma tu znaczenia, kto z kim mieszka. Sąd przy rozwodzie musi więc uregulować kwestie władzy rodzicielskiej, kontaktów i obowiązku alimentacyjnego.

Kwota alimentów zależy od:

  • uzasadnionych potrzeb dziecka (edukacja, wyżywienie, leczenie, rozwój, mieszkanie),
  • zarobkowych i majątkowych możliwości rodziców,
  • zakresu opieki wykonywanej przez każdego z rodziców.

Nie istnieje „tabela alimentacyjna”, ale praktyka pokazuje, że sądy zasądzają kwoty proporcjonalne do standardu życia, jaki dziecko miało przed rozwodem.

Alimenty między małżonkami – kiedy są zasądzane?

Wbrew powszechnej opinii, alimenty między byłymi małżonkami są orzekane bardzo rzadko. Najczęściej zdarzają się wtedy, gdy:

  • jeden z małżonków zostaje uznany za wyłącznie winnego rozpadu małżeństwa,
  • rozwód powoduje rażące pogorszenie sytuacji materialnej drugiej strony,
  • były małżonek nie może samodzielnie się utrzymać (choroba, brak pracy, opieka nad niepełnosprawnym dzieckiem).

Sąd nie przyznaje alimentów „za karę”, ale może uwzględnić winę przy ocenie zasadności świadczenia. Co ważne – obowiązek alimentacyjny między byłymi małżonkami wygasa najpóźniej po 5 latach od rozwodu, chyba że sąd wyjątkowo ten okres przedłuży.

Jak długo płaci się alimenty na dziecko?

Nie ma konkretnego wieku, po którym alimenty automatycznie ustają. Wszystko zależy od samodzielności dziecka. Najczęściej obowiązek alimentacyjny trwa do:

  • ukończenia przez dziecko edukacji (nawet studiów),
  • momentu uzyskania samodzielności finansowej (czyli np. podjęcia pracy).

To, że dziecko osiągnie pełnoletniość, nie oznacza automatycznego końca obowiązku alimentacyjnego. Jeśli dalej się uczy i nie ma własnych środków utrzymania – rodzice wciąż mają obowiązek wspierać je finansowo.

Czy można się dogadać co do alimentów bez sądu?

Tak – wielu rodziców ustala między sobą wysokość alimentów w drodze ugody (pisemnej lub ustnej). Taka umowa jest ważna, ale warto mieć ją spisaną i potwierdzoną w sądzie lub u notariusza. Wówczas – w razie problemów z egzekucją – można ją łatwiej wyegzekwować.

W sytuacji rozwodu sąd musi jednak zbadać, czy uzgodnienia stron nie naruszają dobra dziecka. Dlatego nawet przy porozumieniu, warto przygotować dobrze udokumentowane uzasadnienie.

Czy można obniżyć lub podwyższyć alimenty?

Tak – alimenty można zmieniać w zależności od zmiany sytuacji życiowej:

  • wzrost kosztów utrzymania dziecka,
  • zmiana dochodów rodzica,
  • nowe obowiązki finansowe (np. narodziny kolejnych dzieci),
  • utrata pracy, choroba.

W takiej sytuacji składa się pozew o podwyższenie lub obniżenie alimentów. Sąd każdorazowo analizuje aktualne warunki obu stron.

Czy alimenty można nie płacić?

Niepłacenie alimentów to przestępstwo (art. 209 Kodeksu karnego). Grozi za to grzywna, ograniczenie wolności lub nawet kara więzienia. Poza tym – zaległe alimenty są egzekwowane przez komornika, a dług rośnie z odsetkami.

W sytuacji trudności finansowych warto wcześniej zawnioskować do sądu o obniżenie alimentów – zamiast ignorować obowiązek.


Podsumowanie

Rozwód i alimenty to tematy trudne emocjonalnie i formalnie. Warto jednak pamiętać, że prawo nie działa automatycznie – wszystko zależy od konkretnej sytuacji. Sąd patrzy na realne potrzeby dziecka, sytuację majątkową rodziców i okoliczności rozpadu małżeństwa.

Dobrze przygotowana dokumentacja, przejrzyste stanowisko i – w miarę możliwości – porozumienie między stronami potrafią znacząco uprościć sprawę. A jeśli nie wiesz, jak się do tego zabrać – szukaj wiedzy u źródeł. Jesteśmy tu właśnie po to, by ją rzetelnie i przystępnie przekazywać.

Czy warto zlecić stworzenie regulaminu sklepu internetowego kancelarii prawnej?

Własny sklep internetowy to dziś nie tylko szansa na dochód, ale też ogromna odpowiedzialność. Przedsiębiorcy, którzy ruszają ze sprzedażą online, często koncentrują się na stronie, produktach i marketingu. Jednak jedno z kluczowych narzędzi – regulamin sklepu internetowego – bywa traktowane po macoszemu.

Tymczasem to dokument, który reguluje prawa i obowiązki sprzedawcy oraz kupującego, chroni przed roszczeniami, wpływa na zgodność z prawem i może zadecydować o zaufaniu klienta.

Czy warto zlecić przygotowanie regulaminu profesjonalistom – np. kancelarii prawnej? A może wystarczy skorzystać z darmowych wzorów? Sprawdzamy.


Dlaczego regulamin sklepu internetowego to nie formalność?

Z prawnego punktu widzenia, każdy sklep internetowy (nawet jednoosobowy, prowadzony na ryczałcie) powinien posiadać jasny, czytelny i zgodny z obowiązującym prawem regulamin świadczenia usług drogą elektroniczną.

Taki dokument:

  • informuje klienta o warunkach zakupu, dostawy i reklamacji,
  • zabezpiecza przedsiębiorcę w razie sporów,
  • określa, jak i kiedy dochodzi do zawarcia umowy,
  • wpływa na zgodność z ustawą o prawach konsumenta, RODO, Kodeksem cywilnym.

Brak regulaminu lub jego błędna treść może skutkować:

  • karami od UOKiK,
  • uznaniem niektórych zapisów za nieważne,
  • obowiązkiem zwrotu kosztów lub przyjęcia niezasadnych reklamacji.

„Regulamin sklepu internetowego kancelaria” – dlaczego warto wpisać to w wyszukiwarkę?

Właśnie takie frazy jak regulamin sklepu internetowego kancelaria są coraz częściej wyszukiwane przez właścicieli e-commerce, którzy chcą uniknąć gotowych szablonów i postawić na indywidualne rozwiązanie.

Dlaczego?

Bo każda działalność jest inna. Inne są produkty, polityka zwrotów, systemy płatności, typy klientów. Gotowy wzór często:

  • zawiera przestarzałe zapisy,
  • nie uwzględnia branżowych szczegółów,
  • może narazić na sankcje lub niezadowolenie klientów.

Z kolei regulamin przygotowany przez kancelarię (lub wyspecjalizowanego prawnika) to dokument:

  • dopasowany do konkretnego sklepu i jego realiów,
  • aktualny względem zmieniającego się prawa,
  • zawierający prawidłowe klauzule dotyczące RODO, newsletterów, prawa odstąpienia od umowy,
  • gotowy do wdrożenia od razu – bez ryzyka i domysłów.

Czy zawsze trzeba korzystać z usług kancelarii?

Nie. Jeśli prowadzisz bardzo prostą sprzedaż (np. jedną usługę online), możesz zacząć od gotowego wzoru – ale tylko wtedy, gdy go rozumiesz i potrafisz dostosować do swojej działalności.

Jeśli jednak:

  • korzystasz z różnych metod płatności,
  • oferujesz produkty fizyczne i cyfrowe,
  • zbierasz dane marketingowe,
  • masz program lojalnościowy lub promocje,
  • obsługujesz klientów z różnych krajów,

– warto zainwestować w profesjonalne opracowanie regulaminu.


Podsumowanie

Regulamin sklepu internetowego to nie miejsce na błędy. Może być tarczą albo tykającą bombą.

Wyszukiwanie fraz takich jak „regulamin sklepu internetowego kancelaria” nie wynika z próżności – to oznaka odpowiedzialności. Bo profesjonalny dokument daje nie tylko zgodność z prawem, ale też spokój, bezpieczeństwo i zaufanie klientów.

Zanim ruszysz z kampanią sprzedażową, upewnij się, że Twoja podstawa prawna jest równie mocna, jak strategia marketingowa.

Czy Twoja strona internetowa działa legalnie? 7 rzeczy, które muszą się na niej znaleźć (i jedna, która może Cię pogrążyć)

Własna strona internetowa to dziś podstawa prowadzenia działalności – niezależnie od branży. Jednak nawet najlepiej zaprojektowany serwis może narazić właściciela na poważne problemy prawne, jeśli nie spełnia określonych wymogów. Co więcej, wiele firm nieświadomie łamie prawo, narażając się na kontrole, kary finansowe, a nawet pozwy cywilne.

W tym artykule znajdziesz konkretne, aktualne informacje na temat tego:

  • co zgodnie z prawem musi znaleźć się na stronie internetowej firmy,
  • jakie dokumenty są obowiązkowe z perspektywy RODO i e-commerce,
  • i jaka pozornie niewinna luka może narazić Cię na poważne konsekwencje.

1. Dane identyfikacyjne firmy – niezbędne dla zaufania i zgodności z prawem

Każda strona internetowa, za pomocą której oferowane są produkty lub usługi, powinna zawierać pełne dane podmiotu, który za nią odpowiada. Zgodnie z art. 5 ust. 1 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, należy podać:

  • nazwę (firmę),
  • adres siedziby,
  • NIP, REGON, numer KRS (jeśli dotyczy),
  • adres e-mail lub formularz kontaktowy,
  • numer telefonu lub inny środek szybkiego kontaktu.

Brak tych danych nie tylko zniechęca użytkownika, ale również stanowi naruszenie przepisów.


2. Polityka prywatności zgodna z RODO

Jeśli strona zbiera jakiekolwiek dane osobowe – np. przez formularz kontaktowy, newsletter czy narzędzia analityczne – wymagana jest polityka prywatności zgodna z RODO.

Powinna ona zawierać m.in.:

  • podstawy prawne przetwarzania danych,
  • cel przetwarzania,
  • dane administratora danych,
  • informacje o prawach użytkownika (prawo dostępu, usunięcia, sprzeciwu),
  • okres przechowywania danych.

Polityka powinna być łatwo dostępna – najlepiej linkowana w stopce oraz przy formularzach.


3. Informacja o plikach cookies (i zgoda, jeśli trzeba)

Używasz Google Analytics? Facebook Pixel? Masz wtyczkę czatu lub osadzony film z YouTube?

W takim razie prawdopodobnie stosujesz pliki cookies wymagające zgody użytkownika. To obowiązek wynikający z tzw. dyrektywy ePrivacy i polskiego prawa telekomunikacyjnego.

Należy:

  • poinformować użytkownika o rodzaju cookies,
  • uzyskać zgodę na ich stosowanie (jeśli nie są technicznie niezbędne),
  • dać możliwość zmiany ustawień lub ich odrzucenia.

Gotowe banery z domyślnym „Akceptuję” mogą nie wystarczyć – wiele z nich nie spełnia wymogów legalnej zgody.


4. Regulamin sprzedaży lub świadczenia usług

Jeśli przez stronę internetową sprzedajesz produkty lub świadczysz usługi online (również w modelu B2C), musisz udostępnić regulamin. Wymóg ten wynika z ustawy o prawach konsumenta oraz ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną.

Regulamin powinien określać m.in.:

  • warunki zawarcia i rozwiązania umowy,
  • prawa i obowiązki stron,
  • zasady reklamacji i odstąpienia od umowy,
  • informacje o płatnościach, terminach i dostawie.

5. Prawa autorskie – treść, grafiki, zdjęcia

Publikując na stronie teksty, zdjęcia, grafiki czy wideo – musisz mieć do nich prawa lub legalną licencję. Nie wystarczy „wzięcie z internetu” nawet z podaniem źródła.

Brak odpowiednich licencji może skutkować:

  • wezwaniem do zapłaty za bezprawne wykorzystanie,
  • żądaniem usunięcia treści,
  • a w skrajnych przypadkach – pozwem sądowym.

Dotyczy to także fontów, ikon i materiałów stockowych – zwłaszcza w sklepach i stronach firmowych.


6. Odpowiedzialność za treść – czyli nie każdy opis produktu jest legalny

Zarówno w e-commerce, jak i usługach, istotne jest, by nie wprowadzać klientów w błąd. Przykłady nieprawidłowości:

  • zbyt optymistyczne obietnice działania produktu („w 3 dni wyleczysz chorobę”),
  • pomijanie ważnych informacji o ograniczeniach,
  • ukrywanie warunków promocji.

W skrajnych przypadkach takie treści mogą zostać uznane za wprowadzające w błąd praktyki rynkowe, za co grozi kara do 10% rocznego obrotu przedsiębiorcy.


7. Obowiązek informacyjny przy newsletterze

Zbieranie adresów e-mail do newslettera (nawet w zamian za e-booka) wiąże się z obowiązkiem:

  • poinformowania o przetwarzaniu danych (RODO),
  • uzyskania zgody na przesyłanie treści marketingowych,
  • umożliwienia wypisania się w każdej chwili.

Brak spełnienia tych wymogów może skutkować sankcjami ze strony UODO lub uznaniem komunikacji za spam.


I jedna rzecz, która może Cię pogrążyć: brak reakcji na prawa użytkownika

Prawo do wglądu w dane, ich poprawienia, przeniesienia czy usunięcia – to obowiązki administratora danych. Jeśli ktoś poprosi o usunięcie danych z newslettera czy historii kontaktów, a firma nie zareaguje w ciągu miesiąca – narusza przepisy.

Za takie przewinienia Urząd Ochrony Danych Osobowych może nałożyć dotkliwe kary, nawet jeśli strona wygląda estetycznie i profesjonalnie.


Podsumowanie: legalna strona internetowa to nie luksus – to obowiązek

Właściciel strony internetowej nie musi być prawnikiem – ale powinien mieć świadomość, że błędy prawne mogą kosztować więcej niż projekt graficzny całej witryny. Od polityki prywatności, przez cookies, po prawa autorskie – nieprzemyślane działania mogą skutkować sankcjami finansowymi, a nawet utratą reputacji.

Dlatego warto regularnie przeglądać swoją stronę nie tylko pod kątem marketingu czy UX, ale również zgodności z aktualnymi przepisami.

Bo działanie w sieci bez zgodności z prawem to jak jazda autem bez świateł – może się uda, ale ryzyko kosztuje.