Wypadek, zderzenie, szok. I nagle — sprawca ucieka. Nie ma danych, nie ma numeru rejestracyjnego, nie ma kontaktu. Dla wielu poszkodowanych to koniec nadziei na jakiekolwiek odszkodowanie. Tymczasem prawo przewiduje możliwość dochodzenia roszczeń nawet w tak trudnych sytuacjach.

W tym artykule wyjaśniamy, co można zrobić, gdy sprawca zbiegł z miejsca wypadku i nie można ustalić jego tożsamości — oraz czy i na jakich zasadach przysługuje świadczenie z OC sprawcy lub Funduszu Gwarancyjnego.


Czy ucieczka sprawcy wyklucza odszkodowanie z OC?

W pierwszej kolejności:

jeśli ustalono tożsamość sprawcy (np. dzięki świadkom, monitoringowi, śledztwu), a jego pojazd miał ważne OC — odszkodowanie przysługuje na standardowych zasadach. Zgłasza się je do jego ubezpieczyciela.

Ale jeśli:

  • sprawca nie został zidentyfikowany,
  • uciekł i nie pozostawił danych,
  • nie wiadomo, czy w ogóle miał OC,

…wtedy sprawa wygląda inaczej — ale nie jest przegrana.


Fundusz Gwarancyjny – co to takiego?

W takich sytuacjach z pomocą przychodzi Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG) – instytucja powołana do wypłaty świadczeń:

  • w przypadku wypadków spowodowanych przez nieznanych sprawców,
  • w razie braku ważnego OC u sprawcy,
  • gdy ubezpieczyciel sprawcy upadł lub został wykreślony z rejestru.

Podstawą działania UFG jest ustawa z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych… (Dz.U. z 2022 r. poz. 2277).


Kiedy Fundusz Gwarancyjny wypłaci odszkodowanie?

UFG wypłaca świadczenie w przypadku szkód osobowych, jeśli:

  • doszło do obrażeń ciała, rozstroju zdrowia lub śmierci,
  • sprawca jest nieznany i nie ma możliwości ustalenia jego danych,
  • zdarzenie miało miejsce na terytorium RP,
  • zgłoszenie zostało dokonane w terminie (najlepiej niezwłocznie, choć przepisy wskazują ogólne terminy przedawnienia roszczeń).

➡ W przypadku szkód osobowych (np. złamania, urazu, śmierci bliskiego) — odszkodowanie i zadośćuczynienie mogą być wypłacone mimo braku sprawcy.

➡ W przypadku szkód majątkowych (np. zniszczony samochód) – UFG wypłaca odszkodowanie tylko wtedy, gdy równocześnie wystąpiła szkoda osobowa (np. uraz kierowcy, pasażera).


Co można uzyskać z Funduszu Gwarancyjnego?

UFG wypłaca takie same rodzaje świadczeń, jak ubezpieczyciel OC sprawcy:

  • zadośćuczynienie za ból i cierpienie,
  • odszkodowanie za koszty leczenia i rehabilitacji,
  • zwrot utraconych zarobków,
  • renta z tytułu zwiększonych potrzeb lub niezdolności do pracy,
  • w przypadku śmierci: zwrot kosztów pogrzebu, odszkodowanie dla bliskich.

Warunkiem wypłaty jest udowodnienie, że szkoda powstała w wyniku wypadku komunikacyjnego, i że miała miejsce szkoda osobowa.


Jak wygląda procedura zgłoszenia szkody do UFG?

  1. Zgłoszenie odbywa się przez dowolnego zakładu ubezpieczeń, który ma uprawnienie do zawierania umów OC posiadaczy pojazdów (np. PZU, Warta, Ergo Hestia).
  2. Wybrany ubezpieczyciel prowadzi postępowanie likwidacyjne w imieniu UFG.
  3. Należy dostarczyć:
    • dokumentację medyczną,
    • dowody poniesionych kosztów,
    • zeznania świadków, zdjęcia, opisy sytuacji,
    • zaświadczenia lekarskie, opinie.

Im więcej danych i dowodów – tym lepiej. UFG bada każdy przypadek indywidualnie.


Ile się czeka na decyzję i wypłatę świadczenia?

Zgodnie z ustawą, Fundusz ma obowiązek:

  • wypłacić świadczenie w terminie do 30 dni od dnia ustalenia stanu faktycznego,
  • jeśli sprawa jest skomplikowana – do 90 dni od zgłoszenia,
  • o każdej zwłoce należy poinformować poszkodowanego pisemnie.

W praktyce, jeśli dokumentacja jest kompletna, świadczenia są wypłacane w ciągu 1–3 miesięcy.


Co zrobić, jeśli policja nie zna sprawcy?

Warto:

  • zebrać dane od świadków (telefony, zeznania),
  • zabezpieczyć nagrania z monitoringu (stacje paliw, sklepy, skrzyżowania),
  • zgłosić wypadek na policję i domagać się dochodzenia,
  • wystąpić do UFG przez dowolnego ubezpieczyciela z dokumentacją szkody.

Nie trzeba znać sprawcy, by otrzymać świadczenie – ale trzeba wykazać, że szkoda powstała w okolicznościach kwalifikujących się jako zdarzenie drogowe z winy osoby trzeciej.


Podsumowanie: brak danych sprawcy nie oznacza, że zostajesz sam

Choć sytuacja, w której sprawca ucieka, wydaje się beznadziejna — prawo przewiduje ochronę osób poszkodowanych.

Dzięki działalności Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego możesz uzyskać rekompensatę nawet wtedy, gdy nie udało się ustalić tożsamości winnego.

Pamiętaj:

  • Zgłoś zdarzenie jak najszybciej.
  • Zbierz wszystkie możliwe dowody.
  • Nie czekaj, aż „ktoś coś załatwi” – działaj sam lub z pomocą bliskich.

Masz prawo do odszkodowania i zadośćuczynienia — nawet jeśli sprawca uciekł.

To prawo wynika wprost z polskiego systemu ochrony poszkodowanych i obowiązuje na mocy ustaw.

Jak zabezpieczyć swoją markę? Rejestracja znaku towarowego krok po kroku

Budowanie marki to proces, który wymaga czasu, strategii i konsekwencji. Jednak nawet najlepiej zaplanowany branding może zostać z łatwością podważony, jeśli przedsiębiorca nie zadba o jego formalną ochronę. W świecie, w którym logo można skopiować w minutę, a nazwa domeny przejąć z dnia na dzień, rejestracja znaku towarowego staje się nie opcją, lecz koniecznością.

W tym artykule dowiesz się:

  • czym jest znak towarowy i co można nim chronić,
  • jak wygląda proces rejestracji w Polsce i Unii Europejskiej,
  • ile to kosztuje i ile trwa,
  • oraz dlaczego „™” nie daje Ci żadnych praw.

Czym jest znak towarowy?

Znak towarowy to każde oznaczenie, które umożliwia odróżnienie towarów lub usług jednego przedsiębiorcy od innego. Może to być m.in.:

  • nazwa firmy lub produktu,
  • logotyp,
  • slogan reklamowy,
  • kształt opakowania,
  • charakterystyczny dźwięk lub kolor.

W praktyce najczęściej zgłaszane są nazwy słowne oraz znaki graficzne (czyli logotypy). Rejestracja sprawia, że masz wyłączne prawo do używania danego znaku na określonym terytorium i w konkretnej klasie towarowej.


Po co rejestrować znak towarowy?

Bez rejestracji Twój znak nie jest formalnie chroniony – nawet jeśli sam go stworzyłeś i używasz go od lat. Rejestracja znaku towarowego:

  • daje Ci prawo wyłącznego używania znaku na terytorium ochrony (np. Polska, UE),
  • umożliwia zablokowanie nieuczciwej konkurencji – np. firmy podszywającej się pod Twoją markę,
  • pozwala dochodzić odszkodowania w przypadku naruszenia praw,
  • podnosi wartość Twojej firmy (znak może być sprzedany lub licencjonowany),
  • umożliwia usunięcie naruszających kont lub produktów z Allegro, Amazona, Facebooka czy Google.

Co ważne, samo używanie symbolu „™” nie ma skutków prawnych w Polsce. Tylko zarejestrowany znak może być oznaczany symbolem „®”.


Gdzie zgłosić znak? Polska czy UE?

➤ Polska ochrona (UPRP)

Rejestracji dokonuje się w Urzędzie Patentowym Rzeczypospolitej Polskiej (UPRP). Ochrona dotyczy wyłącznie terytorium Polski.

➤ Ochrona unijna (EUIPO)

Zgłoszenie do Urzędu Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) daje ochronę na wszystkie kraje UE. To lepsze rozwiązanie dla firm działających międzynarodowo lub e-commerce z rynkiem zagranicznym.


Krok po kroku: jak zarejestrować znak towarowy?

1. 

Sprawdzenie zdolności rejestrowej

Nie każdy znak nadaje się do rejestracji. Zgłoszenie może zostać odrzucone, jeśli:

  • znak jest zbyt ogólny lub opisowy (np. „Najlepszy chleb”),
  • jest mylący lub sprzeczny z porządkiem publicznym,
  • jest identyczny lub podobny do już istniejącego znaku w tej samej klasie.

Przed zgłoszeniem warto przeprowadzić badanie zdolności rejestrowej i sprawdzić, czy znak nie koliduje z istniejącymi rejestracjami.

2. 

Wybór klas towarowych (Nicejska klasyfikacja)

Przy rejestracji należy określić, do jakich towarów lub usług znak będzie używany. Istnieje 45 klas – np. klasa 25 to odzież, klasa 35 to usługi marketingowe.

Od wyboru klasy zależy zakres ochrony. Im więcej klas, tym wyższy koszt zgłoszenia.

3. 

Złożenie wniosku do UPRP lub EUIPO

Wniosek można złożyć:

  • elektronicznie (np. przez ePUAP lub platformę EUIPO),
  • listownie,
  • osobiście w urzędzie.

W formularzu trzeba podać dane właściciela, opis znaku, wskazane klasy i załączyć grafikę (jeśli dotyczy).

4. 

Postępowanie w urzędzie

Po złożeniu wniosku urząd sprawdza, czy znak spełnia warunki rejestracji i publikuje go w Biuletynie. Inne podmioty mają 3 miesiące na wniesienie sprzeciwu.

Brak sprzeciwu → decyzja o rejestracji → ochrona.


Ile kosztuje rejestracja znaku towarowego?

W 2025 roku stawki wyglądają orientacyjnie tak:

  • UPRP (Polska):
    • 400 zł za zgłoszenie w 1 klasie (e-formularz),
    • 120 zł za każdą kolejną klasę,
    • opłata za 10 lat ochrony: od 400 zł wzwyż.
  • EUIPO (UE):
    • 850 euro za 1 klasę,
    • 50 euro za drugą,
    • 150 euro za każdą kolejną.

To koszt, który zwraca się przy pierwszym naruszeniu znaku – i często ratuje markę przed utratą reputacji lub klientów.


Jak długo trwa rejestracja?

  • W Polsce – od 4 do 6 miesięcy (przy braku sprzeciwów)
  • W UE – zwykle 4–5 miesięcy

Ochrona trwa 10 lat z możliwością przedłużania na kolejne okresy.


Co grozi za naruszenie cudzych znaków?

Używanie znaku podobnego lub identycznego do już zarejestrowanego (np. w nazwie sklepu, domenie, logotypie) może skutkować:

  • żądaniem zaprzestania używania znaku,
  • obowiązkiem zapłaty odszkodowania,
  • usunięciem profili lub stron z internetu,
  • a nawet sprawą sądową z powództwa cywilnego.

Nieświadomość nie zwalnia z odpowiedzialności – dlatego lepiej zarejestrować swój znak i mieć spokój.


Podsumowanie

Zarejestrowany znak towarowy to najprostszy i najbardziej skuteczny sposób na zabezpieczenie marki. To nie tylko formalność, ale realne narzędzie ochrony przed kopiowaniem, podszywaniem się i naruszeniem reputacji.

W dobie szybkiej konkurencji, e-commerce i globalnych rynków, brak ochrony znaku to jak prowadzenie biznesu bez zamka w drzwiach. Działa – dopóki ktoś ich nie otworzy.

Śmierć bliskiej osoby w wypadku komunikacyjnym to jedna z najbardziej traumatycznych sytuacji, z jaką można się zmierzyć. Gdy emocje ustępują miejsca praktycznym pytaniom, wielu bliskich zastanawia się: czy przysługuje mi jakiekolwiek wsparcie? Czy ubezpieczyciel sprawcy może wypłacić odszkodowanie?

Odpowiedź brzmi: tak — jeśli śmierć nastąpiła wskutek zawinionego zdarzenia drogowego, a sprawca był objęty obowiązkowym ubezpieczeniem OC, bliscy zmarłego mogą ubiegać się o szereg świadczeń z OC sprawcy.


Podstawa prawna roszczeń po śmierci osoby bliskiej

Podstawą prawną roszczeń z tytułu śmierci osoby bliskiej w wyniku czynu niedozwolonego (np. wypadku drogowego) są m.in.:

  • art. 446 § 1–4 Kodeksu cywilnego,
  • art. 822 k.c. w związku z ustawą o ubezpieczeniach obowiązkowych.

Jeśli osoba zmarła była ofiarą wypadku spowodowanego przez kierowcę objętego OC, jego ubezpieczyciel ma obowiązek wypłacić świadczenia na rzecz osób uprawnionych — o ile zostanie wykazany związek przyczynowo-skutkowy i więź osobista.


Kto może ubiegać się o świadczenia z OC sprawcy?

Prawo do roszczeń mają osoby, które były blisko związane ze zmarłym – nie tylko krewni w linii prostej. W szczególności:

  • małżonek lub partner życiowy,
  • dzieci biologiczne i przysposobione,
  • rodzice, dziadkowie,
  • rodzeństwo,
  • osoby faktycznie pozostające we wspólnym gospodarstwie domowym,
  • inni członkowie rodziny lub bliscy, jeśli wykażą silną więź emocjonalną ze zmarłym.

➡ Sąd Najwyższy potwierdził, że nie tylko formalna więź (pokrewieństwo) ma znaczenie, ale również rzeczywista relacja życiowa i emocjonalna.


Jakie świadczenia można uzyskać z OC sprawcy?

1. 

Zwrot kosztów pogrzebu (art. 446 § 1 k.c.)

Ubezpieczyciel pokrywa:

  • trumnę/urnę,
  • miejsce pochówku,
  • ceremonię (kościelną/świecką),
  • nekrologi, transport, nagrobek,
  • stypę.

➡ Należy przedstawić faktury i rachunki.


2. 

Odszkodowanie z tytułu pogorszenia sytuacji życiowej (art. 446 § 3 k.c.)

Przysługuje osobom, które na skutek śmierci:

  • straciły wsparcie materialne (np. dzieci, małżonek),
  • zostały pozbawione opieki, pomocy, wspólnego prowadzenia gospodarstwa,
  • muszą ponosić nowe wydatki (np. na opiekę, wychowanie dzieci).

➡ Należy wykazać, że zmarły przyczyniał się do utrzymania lub realnie wspierał rodzinę.


3. 

Zadośćuczynienie za krzywdę po stracie bliskiej osoby (art. 446 § 4 k.c.)

To osobne świadczenie za:

  • ból, rozpacz, traumę,
  • długotrwałe cierpienie psychiczne,
  • zaburzenia życia codziennego po stracie (np. depresja, bezsenność, izolacja).

➡ Kwoty zadośćuczynienia wahają się od kilkunastu do kilkuset tysięcy złotych, w zależności od relacji ze zmarłym, skutków psychicznych i sytuacji życiowej.


4. 

Renta (art. 446 § 2 k.c.)

Jeśli zmarły był zobowiązany do alimentacji (np. wobec dziecka, małżonka), przysługuje renta w wysokości odpowiadającej utraconemu wsparciu finansowemu.

➡ Renta może być okresowa lub dożywotnia, zależnie od sytuacji i wieku uprawnionego.


Ile wynoszą te świadczenia w praktyce?

Każdy przypadek jest analizowany indywidualnie. Przykładowo:

  • zadośćuczynienie dla dziecka po utracie rodzica: 80 000 – 200 000 zł,
  • zadośćuczynienie dla małżonka: 100 000 – 250 000 zł,
  • odszkodowanie za pogorszenie sytuacji życiowej: uzależnione od okoliczności i konieczności finansowych,
  • zwrot kosztów pogrzebu: zgodnie z dokumentacją, bez limitu kwotowego, ale w granicach uzasadnionych kosztów.

Jak zgłosić roszczenie z OC sprawcy?

  1. Zgłoszenie szkody do ubezpieczyciela sprawcy — im szybciej, tym lepiej.
  2. Dołączenie dokumentów:
    • akt zgonu,
    • zaświadczenie o okolicznościach wypadku (np. policyjna notatka),
    • dokumenty potwierdzające pokrewieństwo lub więź (np. akt urodzenia, wspólne zameldowanie),
    • rachunki i faktury (np. pogrzeb),
    • dokumentacja medyczna (np. w przypadku traumy, leczenia psychiatrycznego).
  3. Oczekiwanie na decyzję — ubezpieczyciel ma 30 dni od dnia otrzymania pełnej dokumentacji na wypłatę świadczenia.

Co jeśli sprawca był nieznany lub nieubezpieczony?

W takiej sytuacji świadczenia wypłaca Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG).

Zakres świadczeń z UFG obejmuje również przypadki śmiertelne i jest tożsame z zakresem odpowiedzialności OC.


Podsumowanie: strata jest nieodwracalna, ale prawo daje Ci prawo do rekompensaty

Żadne pieniądze nie zastąpią osoby, którą się straciło. Ale prawo przewiduje, że śmierć spowodowana przez cudzą winę nie może pozostać bez konsekwencji — także w wymiarze materialnym.

Ubezpieczenie OC sprawcy służy temu, by zminimalizować skutki tragedii dla bliskich zmarłego.

Masz prawo do:

  • zadośćuczynienia za stratę i cierpienie,
  • odszkodowania za pogorszenie sytuacji życiowej,
  • zwrotu kosztów pochówku,
  • renty, jeśli utracone zostało źródło utrzymania.

Wystarczy, że udowodnisz:

  • więź ze zmarłym,
  • skutki, jakie śmierć wywarła na Twoje życie,
  • i że winę za zdarzenie ponosi osoba ubezpieczona (lub nieznana – wtedy działa UFG).

Spółka z o.o. czy jednoosobowa działalność gospodarcza? Co bardziej opłaca się w 2025 roku?

Wybór formy prowadzenia działalności gospodarczej to jedna z najważniejszych decyzji na starcie biznesu. Wpływa nie tylko na wysokość podatków, ale również na odpowiedzialność majątkową, formalności, możliwości pozyskiwania kontrahentów, a nawet wizerunek firmy.

W 2025 roku, przy dynamicznie zmieniających się przepisach i rosnących kosztach ZUS, wielu przedsiębiorców ponownie zadaje sobie pytanie: czy warto założyć spółkę z o.o., czy zostać przy jednoosobowej działalności gospodarczej (JDG)?

W tym artykule porównujemy te dwie formy krok po kroku — bez prawniczego żargonu, ale z pełną merytoryką.


Forma prawna – czyli kto „jest” firmą?

  • JDG to Ty jako osoba fizyczna. Firma to formalnie Twoje nazwisko, nawet jeśli nadajesz jej nazwę handlową.
  • Spółka z o.o. to osobny byt prawny. To nie Ty – to spółka odpowiada za zobowiązania, a Ty jesteś tylko wspólnikiem lub członkiem zarządu.

Ta różnica wpływa na wszystko: od odpowiedzialności po formy opodatkowania.


Odpowiedzialność za długi – JDG ryzykuje całym majątkiem

  • W jednoosobowej działalności gospodarczej odpowiadasz za wszystkie zobowiązania firmy całym swoim majątkiem – również prywatnym (np. domem, samochodem).
  • W spółce z o.o. co do zasady odpowiada tylko spółka – jej majątek. Wspólnik ryzykuje tylko wniesionym wkładem. Zarząd może odpowiadać za długi, ale tylko w określonych sytuacjach (np. jeśli nie zgłosi upadłości).

Podatki – estoński CIT kontra ryczałt, skala, liniowy

JDG:

  • Skala podatkowa 12% i 32% (z kwotą wolną 30 tys. zł)
  • Podatek liniowy 19% bez kwoty wolnej
  • Ryczałt od przychodów – od 2% do 17%, w zależności od branży

Spółka z o.o.:

  • Podatek CIT: 9% (do 2 mln euro przychodu) lub 19%
  • Dodatkowy podatek od wypłaty zysku (dywidendy): 19%
  • Możliwość przejścia na estoński CIT – brak opodatkowania dopóki zysk zostaje w firmie

📌 Wnioski:

  • Przy niskich dochodach JDG może być korzystniejsza podatkowo
  • Przy reinwestowaniu zysków – spółka z o.o. z estońskim CIT staje się atrakcyjna

ZUS – kto płaci więcej?

  • JDG: obowiązkowe składki ZUS (lub ulgi przez 24 miesiące), a w 2025 roku składki rosną.
  • Spółka z o.o.: wspólnik (jeśli nie jest jedynym) nie płaci ZUS. Zarząd może otrzymywać wynagrodzenie, ale nie musi. To daje elastyczność kosztową.

W praktyce wielu przedsiębiorców zakłada spółkę, by uniknąć obowiązkowego ZUS-u w początkowym okresie lub przy małych dochodach.


Formalności i koszty założenia

  • JDG: rejestracja za darmo przez CEIDG, w jeden dzień, minimum formalności.
  • Sp. z o.o.: koszt rejestracji ok. 350–600 zł (S24), dodatkowo wymagany jest kapitał zakładowy min. 5.000 zł.

Dodatkowo spółka musi prowadzić pełną księgowość, co wiąże się z wyższymi kosztami obsługi.


Wizerunek i kontrakty

  • Spółka z o.o. jest często postrzegana jako bardziej „poważna” forma działalności – szczególnie w relacjach B2B, przetargach czy współpracy międzynarodowej.
  • JDG może być korzystna przy jednoosobowych usługach, freelansie lub małym lokalnym biznesie.

Kiedy JDG, a kiedy spółka z o.o.?

JDG będzie lepszym wyborem, jeśli:

  • prowadzisz małą, prostą działalność,
  • nie masz dużego ryzyka związanego z odpowiedzialnością,
  • chcesz szybko zacząć i nie ponosić kosztów obsługi księgowej.

Spółka z o.o. sprawdzi się, jeśli:

  • działasz w branży obarczonej ryzykiem (np. IT, doradztwo, nieruchomości),
  • planujesz reinwestowanie zysków lub zatrudnianie wspólników,
  • chcesz zabezpieczyć majątek prywatny i zbudować skalowalną strukturę.

Podsumowanie

Nie ma jednej idealnej formy działalności dla każdego. Wybór między JDG a spółką z o.o. zależy od:

  • planowanego modelu biznesowego,
  • ryzyka zawodowego,
  • struktury kosztów i przychodów,
  • oraz preferencji podatkowych i organizacyjnych.

Warto nie tylko przeliczyć liczby, ale także spojrzeć na długofalowe konsekwencje prawne i wizerunkowe.

nfluencer reklamuje Twój produkt? Sprawdź, kto odpowiada prawnie za treść kampanii

Współpraca z influencerami stała się dziś jednym z najpopularniejszych kanałów promocji marek. Posty sponsorowane, relacje z oznaczeniem produktu, testy na YouTube czy TikToku – to codzienność wielu firm. Jednak niewielu przedsiębiorców zastanawia się, kto odpowiada prawnie za to, co zostanie opublikowane w imieniu marki. A odpowiedź wcale nie jest oczywista.

W tym artykule wyjaśniamy:

  • jakie obowiązki prawne ciążą na firmie zlecającej kampanię influencerską,
  • co grozi za nieoznakowaną lub wprowadzającą w błąd reklamę,
  • oraz jak zabezpieczyć się w umowie z twórcą, by uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji.

Kiedy post influencera staje się komunikatem Twojej firmy?

Z prawnego punktu widzenia, jeśli marka płaci twórcy internetowemu za promocję produktu – lub oferuje mu korzyść majątkową (np. barter) – to taka współpraca uznawana jest za działanie marketingowe zlecane przez przedsiębiorcę. W efekcie odpowiedzialność za treść przekazu może ciążyć nie tylko na influencerze, ale również na zleceniodawcy.

Zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, zakazane są działania:

  • które wprowadzają konsumenta w błąd (np. co do właściwości produktu, efektów, ceny),
  • oraz takie, które nie ujawniają komercyjnego charakteru przekazu (czyli tzw. kryptoreklama).

Kryptoreklama to nie tylko problem influencera – UOKiK może ukarać także markę

Od 2022 r. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów prowadzi intensywne kontrole oznaczeń treści sponsorowanych w internecie. Wystarczy, że post lub relacja nie zawiera wyraźnej informacji o współpracy reklamowej (np. #reklama, #współpraca reklamowa), a urząd może uznać, że doszło do naruszenia zbiorowych interesów konsumentów.

Co ważne, odpowiedzialność za brak oznaczenia może ponosić zarówno influencer, jak i zleceniodawca kampanii – nawet jeśli sam nie miał wpływu na ostateczny opis czy dobór hasztagów.

Potencjalne konsekwencje to m.in.:

  • kara finansowa do 10% obrotu firmy,
  • obowiązek publikacji stosownego oświadczenia,
  • utrata reputacji i wiarygodności marki.

Jakie zapisy powinna zawierać umowa z influencerem?

Aby ograniczyć ryzyko prawne związane z publikacjami twórców, warto zadbać o pisemną (lub choćby mailową) umowę lub brief, która zawiera:

  1. Obowiązek oznaczenia treści jako sponsorowanej – z dokładnym określeniem formy (np. „#reklama”, „materiał sponsorowany”).
  2. Zgoda na weryfikację treści przed publikacją – umożliwia korektę ewentualnych błędów merytorycznych lub nielegalnych obietnic.
  3. Zakaz wprowadzania w błąd co do właściwości produktu lub usług – np. zabronienie stosowania sformułowań: „gwarantowane efekty”, „leczy”, „bez ryzyka”.
  4. Odpowiedzialność za naruszenia przepisów prawa lub praw osób trzecich – np. w przypadku użycia cudzych zdjęć, muzyki czy znaku towarowego.
  5. Obowiązek archiwizacji i udostępnienia materiałów na żądanie – szczególnie przy współpracach cyklicznych lub wielokanałowych.

Przykłady nieprawidłowości – co może pójść nie tak?

  • Influencer reklamuje suplement diety jako „lekarstwo” – naruszenie przepisów ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym oraz prawa farmaceutycznego.
  • Brak oznaczenia współpracy w Instagram Stories – uznane za kryptoreklamę.
  • Film sponsorowany zawiera wulgarny lub nieetyczny komentarz o konkurencji – możliwe roszczenia z tytułu naruszenia dóbr osobistych.
  • Użycie w reklamie treści należącej do innej marki bez zgody – ryzyko pozwu o naruszenie praw autorskich lub znaku towarowego.

Czy można zrzucić winę na influencera?

Nie do końca. Choć to influencer tworzy i publikuje treść, to marka jest zleceniodawcą i odpowiada za sposób prowadzenia kampanii reklamowej.

Zgodnie z aktualną praktyką UOKiK oraz orzecznictwem, przedsiębiorca nie może uchylać się od odpowiedzialności, jeśli przekaz reklamowy jest niezgodny z prawem – nawet jeśli nie był autorem treści.

To oznacza, że samo „nie wiedzieliśmy, co on opublikuje” może nie wystarczyć.


Podsumowanie: kampania z influencerem to nie tylko marketing – to także obowiązki prawne

Zlecając promocję produktu twórcy internetowemu, firma staje się współodpowiedzialna za przekaz reklamowy – zarówno pod względem merytorycznym, jak i formalnym. Warto zadbać o przejrzyste zasady współpracy, odpowiednie oznaczenia i zgodność z przepisami – szczególnie w zakresie RODO, reklamy produktów objętych ograniczeniami (np. suplementów, kosmetyków, usług medycznych), ochrony konsumentów i praw autorskich.

W dzisiejszej rzeczywistości viralowych treści i natychmiastowej reakcji organów nadzoru, świadome podejście do marketingu w social mediach staje się równie ważne jak strategia sprzedaży.